piątek, 18 lipca 2014

Rozdział 16

Hej!
No i mamy następny! Oczywiście w poniedziałek będzie kolejny, ale muszę dodać ten bo jestem w miarę z niego dumna. Dokładnie z zakończenia ;) Jest króciutki, ale mam nadzieję, że podsyci waszą ciekawość.
Nie przedłużając dedykuje go jak zwykle Arletta H i Beautiful Disaster <3 dzięki za te wszystkiego komentarze . Miłego czytania i zapraszam do komentowania
Wiki
__________________________________________________
Znam ten głos- pomyślałam .Powoli i nie pewnie podniosłam głowę i wyprostowałam się od razu jak ujrzałam jego twarz. Erick. Trochę przytył od kiedy go ostatni raz go widziałam . W sumie teraz pewnie więcej pije. Ma pieniądze tylko dla siebie. Miał dłuższe włosy niż ostatnio. W końcu nie ma kto mu ich strzyc. Na ustach miał grymas coś jakby uśmiech w połączeniu z miną typu" Ale tu capi" .Ale żeby zrozumieć trzeba zobaczyć.
- Kurwa!- krzyknęłam- Co ty tu robisz?
- Ej,ej- zaczął ten pierdolony chuj. - Nie tym tonem.
Przewróciłam oczami. Szybko wstałam, żeby móc ewentualnie uciec, chodź w tej chwili wydawało mi się to naprawdę najgorszą opcją.
- Szukałem cię, mała dziwko. - powiedział uśmiechając się do mnie. Jak morderca, który znalazł ofiarę. Jak gwałciciel, który zaraz cię zgwałci.- Gdzie Josephine?
- Myślisz, że ci kurwa powiem? - Zaśmiałam się mu w twarz- Na pewno nie po tym co ostatnio jej zrobiłeś.
On uśmiechnął się jakby był dumny z tego co się stało. Ja pierdole! Co za debil.
- Jak mnie znalazłes? - zapytałam zakładając ręce na piersi.
- Żyjemy w USA . Serio to nie jest ,kurwa ,takie trudne. A teraz- podszedł do mnie i chwycił mnie za twarz lekko przyduszając.- gdzie jest ta suka twoja matka? - zacisnęłam zęby. Po chwili namysłu oplułam go w twarz. Szczerze może nie był to najlepszy pomysł. Dobra to było najgorsze co mogłam zrobić, ale zaoszczędziłam jakieś 10 sekund, więc od razu jak mnie puścił krzycząc" ty mała dziwko! " zaczęłam biec w przeciwnym kierunku. Jeszcze tak nigdy nie biegłam. Adrenalina mi podskoczyła prawie do maximum i myślę ,że to dzięki niej jakoś udało mi się biec. Przypomniał mi się mój sen. Przecież tam też biegłam co sił w nogach. Uciekałam przed nim. Mój koszmar staje się prawdą. Może wreszcie dowiem się o co chodzi. Wbiegłam w jakąś alejkę, która prowadziła do wyjścia z parku. Obracam się przez ramię i widzę sapiącego, ale ciągle biegnącego w moja stronę Ericka. Kieruję się w stronę wyjścia. Jakieś 5 metrów przed znowu się odwracam i widzę... to znaczy nie widzę już mojego prześladowcy. Ogarnęło mnie wielkie zdziwienie. Patrzę na trawę obok i widzę jak na Ericku leży kole$ i się z nim szarpie. Znam go. Tych włosów się nie da zapomnieć. Ciemność.

4 komentarze:

  1. TO SLASH
    TO SLASH
    TO SLASH
    TO NA 100% SLASH
    ewentualnie Duff
    ALE TO SLASH!!!
    ON JĄ URATUJE!!!
    DA JEJ KAKTUSA!
    A POTEM ODJADĄ NA NAĆPANYM JEDNOROŻCU
    KTÓRY MA WYTATUOWANEGO NA TYŁKU JACKA DANIELSA!!!
    TAK!
    NA PEWNO TAK BĘDZIE!!
    TO TAKIE REALISTYCZNE!!
    JUŻ TO WIDZĘ!!!
    FAKTYCZNIE ROZDZIAŁ KRÓTKI..
    ALE JAKI !!!CUDOWNY!!
    POZDROWIONKA !!
    I ZAPRASZAM DO MNIE NA NOWY :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha jakaś podjarana ;) nie powiem co będzie dalej ,ale mam nadzieję, że napiszę dłuższy ;) I już idę czytać ;)

      Usuń
  2. "Tych włosów się nie da zapomnieć" Hmmmm.... Ciężko, naprawdę ciężko zgadnąć xD
    na 99,9% mówię, że to Slash ^^
    Uratuje ją i wszystko będzie OK. Czekam z niecierpliwością
    dużo weny życzę!! :)

    OdpowiedzUsuń