HEEEEEEJ!
Dzisiaj wyjątkowy rozdział dzisiaj ,bo... moja siostra pisała kawałek pierwszej wersji. Jest ona dziwną osobą, więc bójcie się i to bardzo. Jak dla mnie to to jest trochę pojebane, ale moja siostra.... Zresztą sami zobaczycie. ;) Przepraszam za wszelkie błędy, ale w tym "edytorze tekstu" nie pokazuje mi błędów i mogę napisać nawet "że" przez "rz". Nie dam rady za bardzo też tego poprawić... Dziekuję za 4000 wyświetleń!
Noi mamy 1 września. Przetrwaliście?!? ;)
No i enjoy !
Wiki
Rozdział 22 (wersja Natalii)
- Co myślisz o tym domku?- zapytałam Axla ,z którym dzisiaj chodziłam szukać domu.
- Hm...- złapał się za podbródek.- No wiesz... Sześć pokoi, dwie łazienki... Ale ta kuchnia... Czy nie jest za mała?
- A od kiedy obchodzi cię kuchnia?-zapytałam śmiejąc się z niego.
- Wiesz od kiedy taka jedna wprowadziła się do Hellhouse i często tam przesiaduje. A! I najważniejsze dobrze gotuje.
- Ooo!-przytuliłam się do Axla.
- Ale tak w sumie to tam ci najlepiej.-powiedział uśmiechając się do mnie. Uderzyłam go w ramię.- Ał!-powiedział udając ból.
- I jak państwo zadecydowali?-powiedziała pośredniczka nieruchomości. Popatrzyliśmy się na siebie z Axlem po czym odparliśmy jedno głośnie- Tak!
Kobieta ucieszyła się, że w końcu udało się znaleść jakiś dom. Byliśmy już w... 12. Pierwsze trzy widziałam ze Slashem, ale on musiał później iśc do studia, żeby nagrać nową piosenkę ,ale poźniej okazało się ,że ma zagrać tylko swoje partie na gitarze elektrycznej.
Spotkał on w studiu swojego kolege Axla,bo Axel go śledził i wymknął się Katy bo nudno mu było ,a Katy śmierdzi .
Slash pobił się ze swoim kolegą nie dawnym oto które partie są lepsze .
Axel twierdził,że Bogdana ,ale Slash twierdził że jego , bo był narcyzem.
W tym samym czasie .
Katy poszła do domu numer 13 , bo chciała go zobaczyć . Chociaż ona rozumiała już że wybrała numer 12 ale chciała oglądnąć jeszcze inny dom. W numerze trzynastym jest to oczywiste były duchy . Katy nie wiedziala otym więc weszła do tego domu . Duchy pouciekały bo ona śmierdziała , jak już wam wcześniej powiedziałam . Oprócz małego duszka o imieniu Kacperek, ale go już chyba znacie .Chciał się zaprzyjaźnić z dziewczyną Slesha ale starsze ,głupie duchy mu nie pozwoliły. Katy wyszła szybko z domu .Stwierdziła ,że ten dom jest głupi i rzekła:
- ale ten dom jest głupi . - i wyszła.
KONIEC ROZDZIAŁU 22 .
Rozdział 22
- Co myślisz o tym domku?- zapytałam Axla ,z którym dzisiaj chodziłam szukać domu.
- Hm...- złapał się za podbródek.- No wiesz... Sześć pokoi, dwie łazienki... Ale ta kuchnia... Czy nie jest za mała?
- A od kiedy obchodzi cię kuchnia?-zapytałam śmiejąc się z niego.
- Wiesz od kiedy taka jedna wprowadziła się do Hellhouse i często tam przesiaduje. A! I najważniejsze dobrze gotuje.
- Ooo!-przytuliłam się do Axla.
- Ale tak w sumie to tam ci najlepiej.-powiedział uśmiechając się do mnie. Uderzyłam go w ramię.- Ał!-powiedział udając ból.
- I jak państwo zadecydowali?-powiedziała pośredniczka nieruchomości. Popatrzyliśmy się na siebie z Axlem po czym odparliśmy jednogłoście- Tak!
Kobieta ucieszyła się, że w końcu udało się znaleść jakiś dom. Byliśmy już w... 12. Pierwsze trzy widziałam ze Slashem, ale on musiał później iśc do studia, żeby nagrać swoje partie solowe.
Potem "na pomoc" przyszedł Steven. Ale wiecie, Steven to Popcorn, więc ciężko znim napoważnie coś zrobić. Zobaczyliśmy cztery domy i Adler się znudził i wrócił do Hellouse.
Wróciłam z nim i Axl zaroponował mi ,że pójdzie ze mną. Ucieszyłam się i szybko wyszliśmy.
No i w końcu znaleźliśmy wymarzone Hellhouse 2! Sześć pokoi, śliczna kuchnia, duży salon , dwie łazienki i duży ogród. Idealny na grillowanie.
- To zapraszam państwa do podpisania umowy.- powiedziała pośredniczka nieruchomości. Poszliśmy za niąi omawialiśmy jakies pierdoły. Nie bede was zanudzać. W każdym razie po jakiejs godzinie bylismy już w naszej starej ruderze.
- Chłopaki!-krzyknełam wchodząc.-Qrwa mamy!- popatrzyli na mnie zdziwieni. Po czym załapali o co chodzi.
- No to kiedy się wprowadzamy?-zapytał Izzy.
- Ta babka mówiła, że kiedy chcemy ,bo oficjalnie to już jest nasza posiadłość!- powiedział Axl- I tak przy okazji niezła byla. No wiecie miała wszystko tam gdzie trzeba.- na owód wokalista pokazał to rękami [ nie wiedziałam jak to opisać, ale chyba wiecie o co chodzi ;) przyp. aut.]
Trzepnęłam go w tą rudą i pustą głowę.- Ej !-krzyknął
- Należało ci się.- powiedziałam i razem z chłopakami zaczęliśmy się śmiać. Jednak ta sielanka nie trwała długo, bo wzięliśmy się za pakowanie, żeby jak najszybciej wyprowadzić się z Hellhouse.
!@#@!#$@##! Dwa dni później!@@#$@#$$
- Kurwa! Zaraz wybuchnę!-krzyknął Steven. Siedzieliśmy w studiu nagraniowym z Alanem.
- To idź do łazienki.-powiedział Duff ,po czym zaczął się śmiać ze swojego żartu. A my popatrzylismy na siebie poddenerwowani. Chłopaki (chłopki) czekali na reakcję Davida Geffena w sprawie ich pierwszego singla "Welcome to the jungle".
Siedziałam na kolanach Slasha ,wtulając się w jego tors. On gładził moje plecy swoją ręką, ale czuć było u niego zdenerwowanie.
- Nie!- krzyknął nagle Axl- Tak nie może kurwa być! Davidowi na pewno się spodoba. Idę.-powiedział i tak zrobił. Wszyscy odprowadzili go wzrokiem. Zastanawiałam się chwilę nd tym ,gdzie poszedł. Pewnie do Roxy, ostatnio coraz częściej tam chodził. No w sumie tam niczego nie brakuje. Dobramuzyka, alkohol, dragi, no i przede wszystkim dziwki.
- Ej, chłopaki myslę, że Axl ma rację.- zaczął Izzy.- No w końcu między innymi dzięki naszej dżungli znaeźliśmy się tutaj, co nie? Więc czym my się do cholery denerwujemy?
- Racja.-powiedział Steven.- To co idziemy?-zapytał.
- Ja jestem za- powiedział Stradlin.
- Też bym się chętnie gdzieś wybrał. O! Na przykład do Madison!- rozmarzył się basista.
- Oj zakochańcu! -powiedziałam uśmiechając się do niego- Może zaproś ją do naszego "gniazdka"?-zapytałam licząc na pozytywna odpowiedź, bo chętnie bym z nią sobie porozmawiała. Duff chwile się zastanawiał, po czym powiedział, że to dobry pomysł, bo nie widziała jeszcze Hellhouse 2 . Alan nie był zadowolony, że zostawiamy go samego. Przeprosiliśmy go i wyszliśmy ze studia.
- Steven i Izzy- zwróciłam się do chłopaków.- idziecie do monopolowego, tylko nie przesadzajcie. Duff idziesz po Madison, a ja i Slash zrobimy jakieś zakupy.
Wszyscy byli zadowoleni ze swoich przydziałów. No dobra był taki jeden co wolałby isć do monopolowego, ale mus to mus. Starałam mu jakoś to wynagrodzić.
- Saul... -szepnęłam mu do ucha. Poczułam ,że przeszedł go dreszcz i uśmiechnęłam się do niego. - No weź..-zaczęłam jeździć palcem po jego dłoni. On jednak zaparcie szedł dalej- Nie fochaj się...
Złapałam chłopaka za rękę ,żeby się zatrzymał. Kiedy to nie pomogło pociągnęłam go w swoją stronę. Podziałało! Dumna z siebie chwyciłam jego podbródek ,tak żeby patrzył swoimi oczami na mnie. Szybko wpiłam mu się w usta. Wiedziałam, że Slash zmiękknie kiedy go pocałuje. Oddał pocałunek jeszcze bardziej żarliwe. Odepchnęłam go lekko od siebie.
- Slash jesteśmy na chodniku...-powiedziałam cicho.
- No i co z tego? - zapytał.- Niech wszyscy widzą jacy jesteśmy szczęśliwi.
I znowu mnie pocałował. Kochany.
- Czyli już się nie fochasz?-zapytałam, kiedy znów poszlismy do sklepu.
- A ja się fochałem?-zapytał usmiechając się zalotnie. Uderzyłam go w ramię.- Ał!
-Chodźmy już do tego sklepu- powiedziałam i pociągnęłam chłopaka za sobą.
//////////////////Axl\\\\\\\\\\\\\\\\\
Zaraz po tym jak wyszedłem z Geffen zmierzałem w kierunku Roxy. Jednak po chwili stwierdziłem, że jestem zbyt przewidywalny. Chodziłem tam prawie codziennie. Usiadłem ,więc na ławce w parku. I chwilę się zastanowiłem. Co mogę kurwa robić? Wylazłem z tego studia. Dobra wrócę...
Otwrzyłem drzwi, zdąrzyłem przeszejść jedynie kilka kroków, kiedy wpadłem na kogoś. Tym tajemniczym "kims" był sam Steven Tyler.
- Cześć !-powiedział.
-Hej, nagrywacie?-zapytałem.
- Coś tam Perremu do tej jebanej głowki wpadło to wykorzystalismy sytuację. A jak tam u was?
- No wiesz właśnie wyaliśmy singiel.- powiedziałem.
- Wow, gratuluję to co trzeba to uczcić!- poweidział Tyler i zaczął tańczyć przede mną. Zacząłem się śmiać.
- Nie wiem jak inni ,ale ja chętnie bym się zabawił.- powiedziałem i teraz razem się wydurnialiśmy na samym środku Geffen Records. Ludzie się na nas gapili, a my z nich laliśmy.- Może przyjdziecie do nas ? A własnei teraz mieszkamy w Hellhouse 2 przy Melrose avenue.
- Dobra wpadniemy. Chyba,że ten zjebus Perry sobie coś wymyśli.
- Ok.- powiedziałem i udałem się na górę do studia. Zastałem tylko Alana
- A gdzie reszta pojebów?- spytałem zdziwiony.
- Poszli, ale dobrze, że przyszedłeś. Mam dobrą wiadomość. David jest zakochany w tej piosenece. Jutro puszczą ją o północy w LA radio!- krzyknął uradowany.
Zaczęliśmy sie cieszyć i omawiać co dalej. Niestety teraz trzeba będzie siedziec dłużej w studio, bo jak wypusciliśmy singiel to będa od nas oczekiwać niedługo całej płyty. Będzie taki zapierdol, że... Wolę o tym nie myśleć.
!@#!@#$!@ Godzinę później!@#!#@$#
////////////Katy\\\\\\\\\\\\\\
- Slash!- krzyknęłam na chłopaka. Właśnie przygotowywaliśmy obiad (czyt. przygotowywałam obiad a Slash mi cały czas przeszkadzał), kiedy ten zjebus zaczął mnie łaskotać. Nie mogłam przestać się śmiać. Po chwili role się odwróciły i to ja zaczęłam gonić go po całej kuchni i łaskotać. W końcu złapał mnie za ręce i cmoknął mnie w usta.
- No dobra bierzemy się za gotowanie- powiedział to odziwo Slash. Zaśmiałam się i wróciłam do gotowania. Po chwili było juz wszystko gotowe. Slash wtulił się we mnie.
- Katy-wymruczał mi do ucha.- Jesteś taka cudowna i taka piękna.
- Na prawdę tak myślisz?-zapytałam uśmiechając się i rumieniąc do chłopaka.
- Oczywiście, najpiękniejsza kobieta na świecie stoi przede mną. -Teraz to na pewno jestem cała czerwona na twarzy. - I pięknie ci w czerwonym. Ale już to ci chyba mówiłem.
- Weź-powiedziałam klepiąc go w ramię. Wyślizgnęłam się z ramion Saula, bo właśnie usłyszałam jak ktos wchodzi do domu.
- Jeeeeeesteśmy w domu!- zaśpiewał Steven wchodząc do domu. Zaczęłam się śmiać z przyjaciela, po czym pomogłam mu w noszeniu alkoholu. Za nim szedł Izzy. Miał jeszcze więcej alkoholu niż Steven. Trzymał w rękach z pięć siatek! Nie wiedziałam, że kupią aż tyle.
- Mmm... Co takładnie pachnie?-zapytała Izzy uśmechając się.
- Obiad. Dzisiaj zapiekanka z mięsem i ziemniakami.
-Katy! Jak ja cię kocham!- krzyknął i mocno mnie objął. Zaczęłam się śmiać , w tym samym czasie Adler zrobił dokładnie to samo.
-Ej, ej! - krzyknął Slashodpychając przyjaciół- To moja kobieta. - odsunęli się i oddalając się zgestem poddania. Odwróciłam się do Hudsona.
- Mówisz jak jakiś jaskiniowiec "moja kobieta". Nie jestem jakimś przedmiotem.- powiedziałam próbując być poważna.
-Oj, Katy wiesz co miałem na myśli. Jak już mówiłem jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie i nie chcę się tobą dzielić z innymi, rozumiesz?- zapytał opierając swoje czoło na moim.
- Oooooo....- powiedział Steven.Popatrzyliśmy na niego, a on się speszył. Uśmiechnęliśmy się na ten widok. Adler na dodatek schował się za Izzym, któy przewrócił oczami. Stradlin pociągnął perkusistę do kuchni. Popatrzyłam na mojego chłopaka.
- Zrozumiałam za pierwszym razem, ale chciałam zobaczyć jak " najprzystojniejszy gitarzysta najniebezpieczniejszego zespołu na świecie " się przede mną płaszczy. - wystawiłam mu język.
- Oj zadarłaś nie z tym co trzeba.-powiedział ,a ja w tym czasie szybko uciekłam na górę, uciekając przed Hudsonem. Chłopak w końcu mnie złapał i przewrócił na dywan w czyimś pokoju.
- Ej!- krzyknął ktoś. Popatrzyliśmy na łóżko. Nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. Na łóźku leżał Duffy i Madison, która zasłaniała się kołdrą.- Zero prywatności- odparł McKagan.
- Sorry.-powiedział Saul.
- Nie chcieliśmy wam przerwać.- odparłam, bo czułam się naprawdę głupio. Wiem, że się śmiałam, ale po chwili dotarło do mnie, ze ja bym tak nie chciała. Szybko pozbieralismy się z podłogi, jeszcze raz przeprosiliśmy i wyszliśmy. Kiedy zamknęły się drzwi uderzyłam pięściami jego tors i powiedziałam:
- To- wszystko- przez- ciebie!- powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.- Chwila!- krzyknęłam i szybko zbiegłam ze schodów i wpadłam do kuchni. Chłopaki pałaszowały już zapiekankę.
- Kurwa, macie szczęście.- powiedziałam zdyszana, podchodząc do zapiekanki, której została połowa.
- Pyszna !- krzyknęli razem.
- Możesz taką robić zawsze- powiedział Stradlin.
- Zobaczymy-powiedziałam i nałozyłam trochę sobie i Saulowi na talerze.- Hudson!- krzyknęłam najgłośniej jak mogłam, żeby mnie usłyszał.
- CO!- powtórzył po mnie Slash.
- Złaź tutaj!
Po chwili gitarzysta już pałaszował swój obiadek.
/////////Axl\\\\\\\\\\\
-Siema ludzie!- krzyknąłem wchodząc do domu.
- Hej!- Mamy zapiekankę!ZAJEBISTA!- krzyknął Adler. Jak to usłyszałałem to szybko zapiernicząłem do kuchni. Na stole leżał już talez z kawałkiem dla mnie.
- E... -zacząłem.- Co tak ubogo?
- Zapytaj tych idiotów.- powiedziała Katy pokazując na Izziego i Adlera. Popatrzyłem na chłopaków, unosząc swoje zajebiste brwi.
- Mówiłem, że jest zajebista.- powiedział niczym niewiniątko.
Szybko spałaszowałem swój kawałek i pobiegłem do siebie. Po drodze minąłem pokój Duffa. Hah! Słychać i czuć było dobry sex. -Hm... Poruchałbym- pomyślałem. Otrząsnąłem się i wszedłem do pokoju. Szybko się przebrałem w koszulke ELO i zmieniłem bandamkę na niebieską, bo podkreśla moje zjekurwabiste oczy.
Usłyszałem dzwonek. To nie było zwykłe "ding dong". Zmieniłem to na takie "DŹŹŹŹŹŹIING" jak jakiś mega gong.
Zbiegłem szybko i otworzyłem drzwi. Za nimi stał ,jak można się domyślic, Steven Tyler. Ale nie był sam. Przyszło całe Aerosmith i jakaś dziewczyna. Zmarszczyłem brwi.
- Siema!- powiedział Tyler.- To jest...- popatrzył na dziewczynę próbując sobie przypomnieć jej imię.-... Laura.- nagle sobie przypomniał. Jaki chuj, ale w sumie... ja też taki jestem.
- Axl- powiedziałem ,przedstawiając się dziewczynie. Ona przylepiła się do wokalisty Aerosmith.
- Laura- powiedziała wyniośle i weszła razem z Tylerem do środka.
- POJEBY i Katy! GOŚCIE!- krzyknąłem.
Wszyscy szybko przybiegli. Katy rzuciła się na Perrego, a reszta popatrzyła na Laurę.
Steven uświadamiając sobie swój nietakt powiedział.
- Laura.
- Hej- powiedziała dziewczyna , machając ręką na odpierdol i rozsiadła się na kanapie.
Popatrzyliśmy z chłopakami na siebie, ale przemilczelismy to wszystko.
- Witamy w naszych skromnych progach- powiedział Izzy. Jedyny rozsądny.
Po pierwsze - JAKA LAURA, DO KURWY NĘDZY?! NIE MÓW, ŻE TO JEGO LASKA?! TYLKO JA MOGĘ BYĆ JEGO LASKĄ! I NIKT INNY! XD
OdpowiedzUsuńNo właśnie, kim jest ta Laura?! Dobra, widać, że jakaś dziwka, pffy... Ale czekaj, to znaczy, że mnie Tyler zdradza! O kurwa, dostanie w łeb i za karę śpi na podłodze! XD
Ale teraz już zakończę ten temat, chyba... A więc, wreszcie mają nowy Hellhouse! No, teraz każdy ma więcej prywatności i w ogóle. Katy i Slash mogą już się tam łaskotać swobodnie a Duff i Madison pieprzyć się. XD
Przecież to było jasne, że "Welcome To The Jungle" się przyjmie, a jeśli nie, to by dostali w łeb! Ode mnie oczywiście. :D
"To moja kobieta." - Jezu, jak ja sobie to wyobraziłam to rzeczywiście tacy jaskiniowcy, haha. XD
I teraz powrócę do bardzo - ultra - ważnego tematu...
ALE TA LAURA TO NIE NA STAŁE, TAK? BO STEVEN TYLER JEST TYLKO MÓJ! XD
Rozdział zajebisty!
Weny!
+ zapraszam do siebie na nowy rozdział c:
Faith spokojnie ;) Nie chcę dużo zdradzać, ale nie obawiaj się. Niedługo się wszystko wyjaśni.Biedny Tyler . Że na podłodze? Biedactwo. Mam nadzoeje ze przynajmniej na dywanie. No wiesz Adler sie ucieszy xd
OdpowiedzUsuńDzieki za mile slowa i lece czytac do ciebie
Wiki
Uuuu nowy rozdział nareszcie ^_^ 1 września zaliczony nawet w niezłym nastroju xD
OdpowiedzUsuńWhatever ...
...Katy & Slash!
Ale są uroczy ^_^ Podoba mi się ta para, cud, miód i w ogóle git! xD
W pewnym momencie myślałam, że wybiegną na tą górę ale do swojego pokoju no i wiesz... coś się będzie tam dziać xD Ale zapiekanka zawsze spoko XD
No i Axl & Tyler hah xD Dwie najgorętsze pary tygodnia XD
Jeszcze jak Axl zmieniał tą bandanę to.. o.O Przypomniał mi się jak był piękny i młody i był dupeczką i wgl... Eh... xD
Dobra to chyba na tyle.. Lecę oglądać Tap Madl!! :D
Pozdrawiam i weny życzę xD
Po 1 właśnie miałam do ciebię napisać że nowy xd ale ubieglas mnie komentarzem.
UsuńPo2 też zaraz idę oglądać Tap Model xd
Po3 dziękuję za komentarz
Po 4.... co ja to... a Axl. Kiedyś to było ciacho, co prawda nie jestem jego wielką fanka ( wolę Saula i Duffa) , ale ma kilka takich hot fot, że normalnie mam kisiel w majtkach xd
I wgl Moja kochana Beautiful Disaster. Musisz mi dac na siebie jakieś namiary, albo coś, bo musimy się spotkać na koncercie ;p to już niedługo!
Na samym początku chciałabym HAHAHAHAHHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAHAHAHHAHHAHAHAHAHHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAHHAAHHAHAHAHAHAHAHHAAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHHAHA
OdpowiedzUsuńpowiedz twojej siostrze, że jest zajebista!
hahahahahahhaha
muszę ją poznać XD
najlepsza końcówka
"Katy poszła do domu numer 13 , bo chciała go zobaczyć . Chociaż ona rozumiała już że wybrała numer 12 ale chciała oglądnąć jeszcze inny dom. W numerze trzynastym jest to oczywiste były duchy . Katy nie wiedziala otym więc weszła do tego domu . Duchy pouciekały bo ona śmierdziała , jak już wam wcześniej powiedziałam . Oprócz małego duszka o imieniu Kacperek, ale go już chyba znacie .Chciał się zaprzyjaźnić z dziewczyną Slesha ale starsze ,głupie duchy mu nie pozwoliły. Katy wyszła szybko z domu .Stwierdziła ,że ten dom jest głupi i rzekła:
- ale ten dom jest głupi . - i wyszła."
Kurwa co ona bierze?!
Gdzie to kupuje?!
Po ile?!
Ja też chcę!!! XD
Aaahhhhhh
dobra a teraz
Laura!
Czy ta wredna Laura to ja? :D
Ale ja nie chcę być wredna:(
Albo tak! :)
Albo nie :(
A jeden chuj
whatever XD
miło, że użyłaś mego zacnego imienia
wiesz co ci obiecałam, ale musisz poczekać jeszcze trochę :D
bo mam na to świetny pomysł, ale to za parę rozdziałów :*
Rozdział...
co tu dużo mówić?
Jest świetny
boski
i cudowny
Tańczące Axl Rose i Steven Tyler?
Ojj chciałabym mieć taki widok $.$
Szkoda, że nie mogę ;c
smuteg
xd
hhhmmmmmm Katy i Slash mogli się dołączyć do Duffa i Maddison XD
taki czworokąt
albo kwadrat
whatever
nie wiem co mam jeszcze napisać, więc opiszę ci moją przygodę
"Dawno, dawno temu (wczoraj) byłam sobie z moją przyjaciółką na zakupach, pochodziłyśmy po sklepach byłyśmy w kawiarence na kawie i ciastku i potem wyszłyśmy sobie pochodzić tak po mieście ogólnie. No i idziemy sobie normalnie,kulturalnie i paczymy a tam taka dziewczyna (około 11 lat) rurki, koszulka z jakimś pedałem, czapka 'NY" stała oparta o ścianę jakiejś kamienicy, wiesz plecami oparta, noga zgięta i stopą dotykała ściany i tak idziemy obok niej, a ja 'Ałeeeeg!' - tak mnie dziwnie wzrokiem zjechała, a ja się zaśmiałam. Potem idziemy z powrotem i ona jeszcze tam była tylko, że już siedziała na schodach to ja do niej 'Joloooł' (wie wiem jak to się wymawia ale chuj XD ) później miałyśmy z niej bekę bo wyglądała śmiesznie żałośnie "
Oto koniec mojej jakże zajebistej opowieści
Życzę weny i mam nadzieję, że szybko zaszczycisz nas kolejnym rozdziałem
Ps. Sory za błędy ale na telefonie jestem XD
Haha zaraz przekaze ;) i wybaczam ci . Sama pisze czesto komentarz na telefonie i wiem ze to masakra ;. Dziekuje za mily komentarz ;)
UsuńTak Laura to inspiracja toba xd miala byc to bedzie. Jeszcze zobaczysz co ja tutaj wymysle ;p moze ci sie spodoba a moze nie ,ale bedzie na poczatku zimna sucza xd
Dzieki jeszcze raz za komentarz ;)